czwartek, 31 lipca 2025

Tragedia na Politechnice Gdańskiej 2002 - Historia

2 dni temu pisałem o Atakach na polskie szkoły — wspomniałem tam zarówno te najgłośniejsze, jak i niemal zapomniane. Dziś jednak opowiem o tragedii, która miała miejsce na Politechnice Gdańskiej w 2002 roku. Zacznijmy od początku.


Wówczas 23-letni Kamil Putrzyński, student II roku Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej, 14 czerwca 2002 roku zdawał egzamin w siedmiopiętrowym budynku uczelni przy ul. Siedleckiej. Wszystko zapowiadało się normalnie, ale nagle egzaminatorzy nabrali podejrzeń, że ściąga — został więc wyproszony z sali.

Kamil Putrzyński 

Wkrótce potem Kamil zapowiedział, że jeśli po raz trzeci nie zda egzaminu, „zabije profesora”. Nikt jednak nie potraktował tego poważnie — znajomi uznali to za głupi żart.


18 czerwca 2002 r. przystąpił do egzaminu ponownie. Tym razem także został usunięty z sali z tego samego powodu — podejrzenia o ściąganie.


Po zajęciach Kamil udał się do sklepu, gdzie kupił siekierę. Nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyby nie to, co wydarzyło się dzień później…


19 czerwca 2002 roku, dokładnie w dzień 50-lecia Politechniki Gdańskiej, Putrzyński wrócił na uczelnię uzbrojony w siekierę. Wszedł do sali numer 646, gdzie zaatakował 50-letniego profesora Czesława Stefańskiego. Na pomoc ruszył 53-letni inżynier i asystent — Krzysztof Królik.

Królik próbował obezwładnić napastnika, ale nie udało się. Dopiero wezwana ochrona zdołała zatrzymać sprawcę. Niestety, życia Krzysztofa Królika nie udało się uratować — zmarł półtorej godziny później na stole operacyjnym.


Z relacji znajomych wynika, że Kamil był spokojny, nie pił alkoholu, nie zażywał narkotyków. Jedyną rzeczą, która mu przeszkadzała, była głośna muzyka. Jeden z kolegów wspominał, że Kamil powiedział kiedyś: „Patrzcie i się uczcie.”

Pożegnanie Ofiary

12 sierpnia 2002 roku Kamil trafił do aresztu. Jego matka, Teresa Putrzyńska, mówiła: „Od tragedii staramy się o pozwolenie na widzenie z Kamilem.”


6 lutego 2003 roku rozpoczął się proces — wtedy Putrzyński miał już 24 lata, co wskazuje, że urodził się w styczniu 1979 roku. Biegli uznali, że był w pełni poczytalny. Zgodził się na badania psychiatryczne.


20 maja 2005 roku, dwa lata później, sąd skazał go na 25 lat pozbawienia wolności.


Jego ojciec, Paweł Putrzyński, powiedział wtedy: „On jest chory. Zanim wydano wyrok, powinno się go leczyć.”


Kilka miesięcy później — 15 grudnia 2005 roku — kara została ostatecznie zatwierdzona. Matka zamordowanego Krzysztofa Królika, pani Jadwiga Królik, powiedziała:

„Życie mojego syna już nie wróci. Moim zdaniem kara jest za mała w stosunku do tego, co uczynił. Trudno — taki jest wyrok sądu i muszę się z tym pogodzić. Tyle, ile dostał, tyle musi odsiedzieć. Oby tylko nie mniej. Mogę mu przebaczyć, ale kara mu się należy.”


Wiadomo też, że Krzysztof Królik spędził wiele lat w Australii, pracując w prestiżowych firmach informatycznych. Pod koniec lat 90. zdecydował się wrócić do Polski.


Mijają już 23 lata od tej tragedii. Za 2 lata sprawca opuści więzienie.




Informacje:

[1] https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Student-zabil-swojego-profesora-n3921.html

[2] https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Zabojca-milczy-n3927.html

[3] https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Kraty-bariera-n4501.html

[4] https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Student-przed-sadem-n6545.html

[5] https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Sadzic-beda-pozniej-n7341.html

[6] https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Student-swiadomy-czynu-n15737.html

[7] https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Dostal-25-lat-n16005.html

[8] https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/25-lat-dla-bylego-studenta-PG-n18096.html

środa, 30 lipca 2025

Krwawa Masakra w Trollhatän 2015 - Historia

Gdy myślimy, że już wszystko widzieliśmy i że żadna postać z bajki nie pojawi się w rzeczywistości — jesteśmy w błędzie. Coś takiego właśnie wydarzyło się w Szwecji.


Anton Nicolas Ludin Pettersson (ur. 22 czerwca 1994 – zm. 22 października 2015) był 21-letnim metalowcem. Dobrze się uczył, był cichy, spokojny, ale cierpiał na depresję i był neonazistą.

Petterson w Średniej



Był także satanistą. Na swojej playliście na YouTube miał nie tylko zagraniczne zespoły.

Playlista Antona


Od podstawówki zapuszczał włosy, ale kilka dni przed atakiem — mając 21 lat — ściął je. Zostawił także wiadomość pożegnalną.


22 października 2015 roku przebrał się za Lorda Vadera i zabrał ze sobą miecz. Warto dodać, że nie miał żadnych powiązań z tą szkołą, do której się udał. Gdy wszedł na jej teren, w słuchawkach grała mu muzyka.


Najpierw zabił jedną osobę o ciemnym kolorze skóry. Idąc dalej, spotkał dwóch uczniów, którzy — myśląc, że jego kostium i krew na mieczu są żartem — poprosili o wspólne zdjęcie. Sprawca się zgodził.

I huvudet på en mördare Sezon 3 Odcinek 7

Następnie zabił nauczyciela, a później jeszcze trzecią osobę.


Kiedy przyjechała policja, Pettersson rzucił się na funkcjonariuszy. Został postrzelony dwukrotnie i zmarł na miejscu.


Sprawa wstrząsnęła całym krajem. Ludzie byli zszokowani, że tak cichy chłopak mógł dopuścić się tak brutalnego ataku.


Motywem zbrodni był rasizm oraz nienawiść do imigrantów. W dzisiejszych czasach niektórzy twierdzą, że „miał wizję” — choć oczywiście nikt nie popiera jego czynu, a jedynie odnosi się do jego poglądów na temat migracji.

Co Oglądał Petterson

5 grudnia 2019 roku powstał odcinek szwedzkiego serialu dokumentalnego I huvudet på en mördare („W głowie mordercy”) — w sezonie 3, odcinku 7, zaprezentowano sprawę Antona Petterssona i przebieg całego ataku.

Anton W Lutrze

2 czerwca 2020 roku odcinek został wrzucony na YouTube, ale szybko go usunięto. Jednak 4 września 2020 pojawił się reupload na Vidlii, gdzie cały materiał można nadal obejrzeć.



Informacje:

[1] https://www.vidlii.com/watch?v=pcN1Qlg04WX

[2] https://www.findagrave.com/memorial/154700847/anton_niclas-lundin-pettersson/photo

[3] https://youtube.com/@hiphopdestroyer666?si=RaBpATAFK-R4F0zR

[4] https://www.dailymail.co.uk/news/article-3287393/Pictured-Swedish-school-killer-holding-bloody-sword-CCTV-footage-showing-leaving-white-skinned-pupils-attacking-dark-skinned-children.html

wtorek, 29 lipca 2025

Ataki na Polskie Szkoły 1998-2025 - Historia

Niedawno opowiadałem o atakach terrorystycznych, jakie faktycznie miały miejsce w Polsce, to teraz pora o atakach na polskie szkoły.


1 takim atakiem był atak w IX Liceum Ogólnokształcącym we Wrocławiu 25.03.1998 przy ul. Piotra Skargi. Wówczas 19-letni Piotr P., uczeń 3 klasy, zaatakował siekierą 3 nauczycielki.

Z czego najpierw zadał cios nauczycielce od fizyki, potem matematyki, a na końcu geografii.


Według jego relacji był dyskryminowany przez nauczycielki. Warto też dodać, że sam uczeń cierpiał na zaburzenia psychiczne.


Potem tylko jedna z rannych nauczycielek wróciła do pracy, reszta nie miała jak.

Nauczycielka Geografii w Szpitalu

Piotr, po odsiedzeniu 5,5 lat wyroku, założył swoją stronę w 2003, gdzie propagował faszyzm oraz satanizm oraz obrażał uczucia religijne, np. było zdjęcie Jezusa ze swastyką na czole.


Samą stronę zobaczyła dziennikarka, która z ciekawości chciała zobaczyć, co aktualnie robi 27-letni Piotr. Gdy wpisała jego nazwisko, wtedy wyskoczyła jej jego strona, gdzie opowiedziała, że na tej stronie było zdjęcie, gdzie Piotr stoi nad swoimi nauczycielkami z siekierą, gdzie widzimy, że uczeń był zadowolony z tego, co zrobił.


Policja stronę zamknęła i aresztowała Piotra. Też z tego, co mówiła sama dziennikarka, która nawet kontaktowała się z Piotrem, wie ona jedynie, że nie pracował, ale uczył się wieczorowo.


2 atakiem jest mniej znanym atakiem, ale wydarzył się on w siedmiopiętrowym budynku Politechniki Gdańskiej przy ul. Siedleckiej 19 czerwca 2002.

Wówczas 23-letni Kamil Putrzyński zdawał egzamin we wtorek z przedmiotu Teoria Obwodów i Sygnałów. Prowadzący go wyprosili, ponieważ były podejrzenia, że ściąga. Następnego dnia miał zdawać egzamin ustnie.


Kamil był studentem II roku Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej, który to właśnie 19 czerwca 2002 zabił 53-letniego asystenta Krzysztofa Królika, który chciał uratować 50-letniego Czesława Stefańskiego.


Potem już wezwano ochronę i pogotowie, ale nie udało się uratować życia Królikowi, a Stefańskiemu odcięto palec.


Siekiera, którą widzieli świadkowie zdarzenia, wyglądała na nowo kupioną. Można wywnioskować, że kupił ją we wtorek 18 czerwca 2002.

Kamil Putrzyński (sprawca)

Kamil Putrzyński za zabójstwo dostał 25 lat pozbawienia wolności.


3 takim atakiem był atak 15.10.2023 w Szkole Podstawowej nr 21 w Wałbrzychu, gdzie zniszczono 70 okien.

14-letni Sprawca Ataku

Broń jakiej używał

14-letni sprawca strzelał z air softu i procy. Został ostatecznie złapany 7 listopada 2023.


4 atakiem w tym samym roku, 29.11.2023, w Zespole Szkół Powiatowych w Kadzidle.

Sala w której doszło do zdarzenia

Ok. 12:00 podczas lekcji Albert Gut zaatakował 3 osoby, raniąc je nożem.Potem wybiegł ze sali i próbował popełnić samobójstwo, ale ostatecznie mu się to nie udało. Na relację wrzucił dziwny filmik, gdzie jakaś postać krwawi, a do tego...

Podczas przesłuchiwania czytał sporo o wojnie światowej, ale zapewniał, że nie interesował się faszyzmem czy satanizmem.


Mówił też, że w podstawówce był prześladowany i nie rozmawiał z psychologiem, ponieważ nie wierzył, że on coś zdziała.


Dlatego 2 tygodnie przed atakiem zamówił narzędzia. Oraz nagrał film, gdzie mówił, że planuje zabić 8 osób, ale usunął to. Potem mówił, że wcale nie chciał zabijać. A o tym, że są jego wrogowie, dowiedział się od kolegi.

Albert Gut (sprawca)

5 atakiem był atak na Uniwersytecie Warszawskim dokonany 7.05.2025 przez studenta prawa.

Małgorzata Dynak (Bohater)

22-letni Mieszko Michał Ruciński przyszedł z siekierą na teren Uniwersytetu Warszawskiego.


Przez godzinę z nią chodził, dopiero potem próbował wejść do środka, ale na drodze stała mu 53-letnia portierka Małgorzata Dynak, ale ten zabił ją.


Natomiast na pomoc ruszył 39-letni ochroniarz, który został ciężko ranny. Samego Mieszka już potem aresztowano.

Stare zdjęcie Mieszka Rucińskiego (sprawcy)


Sprawa wstrząsnęła całym krajem, a na samym uniwersytecie odbyła się żałoba.





Informacje:

[1] https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Dostal-25-lat-n16005.html

[2] https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Student-zabil-swojego-profesora-n3921.html

[3] https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Student-swiadomy-czynu-n15737.html

[4] https://gazetawroclawska.pl/snajper-ktory-strzelal-w-okna-szkoly-podstawowej-w-walbrzychu-zatrzymany-ma-14-lat-uslyszal-juz-zarzuty/ar/c1-18000699

[5] https://www.facebook.com/share/1D9w16mqn8/

[6] https://www.facebook.com/share/16mEmxmZWJ/

[7] https://www.infoprzasnysz.com/do-sieci-wycieklo-wideo-po-wczorajszym-ataku-nozownika-w-kadzidle-video18/

[8] https://x.com/Voytecko/status/1920457789207437352?t=RuabZEVLt1BXq1T9kdLR2A&s=19

[9] https://youtu.be/oNW7O6r8fJU?si=I8lH3QKldtIS6bnQ

[10] https://wiadomosci.wp.pl/mieszko-r-czeka-na-badania-prokuratorzy-obawiaja-sie-jednego-7162745459202752a

[11] https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,3240463.html

poniedziałek, 21 lipca 2025

Ataki Terrorystyczne w Polsce 1923-2016 - Historia

Ataki terrorystyczne zdarzają się w każdym państwie. Jeśli myślimy, że u nas nie było ataków terrorystycznych, to jesteśmy w błędzie.Dlatego dzisiaj opowiem o kilku takich przypadkach.

1 przypadkiem był zamach w Cytadeli Warszawskiej,który wydarzył się 13 października 1923 o 9:00,gdzie zginęło 28 osób.Eksplozja była odczuwalna również w okolicach Warszawy.

*** Według relacji prasowych szyby w oknach rozbiły się aż w Skierniewicach.***

16 października odbył się pogrzeb osób, które zginęły.


Rok później wydarzył się kolejny atak, w którym zginęło nieco mniej osób. Miał on miejsce w Stołpce z 3 na 4 sierpnia 1924, gdzie w wyniku ataku zginęło 9 osób, a 3 zostały ranne, a pozostałych aresztowano.

W wyniku ataku została zniszczona Komenda Policji. Straty również poniosły dworzec, budynek starostwa i sklepy wraz z magazynami handlowymi.

Pomnik poległych policjantów na cmentarzu w Stołpcach w okresie międzywojennym. 


Głównym celem było oswobodzenie 150 aresztowanych, a przede wszystkim przywódców Komunistycznej Partii Białorusi.



3 takim przypadkiem był dokonany atak w Łodzi w 1936, a dokładniej zaczęło się od 18 stycznia, kiedy to 14-letni uczeń miał pójść do sklepu. Gdy chciał zamknąć drzwi, nagle usłyszał huk.

Celem ataku był antysemityzm, gdzie 27 osób chciało wysadzić sklepy żydowskie w Łodzi.

14-letni Uczeń 



Nawet w sumie o tym mega mniej znanym ataku pisałem, więc zapraszam do przeczytania:Terrorystyczny atak na sklepy żydowskie


4 przypadkiem było wydarzenie rok później, które również miało motyw antysemicki, tyle że samo zdarzenie miało miejsce w Wilnie, gdzie nikt nie został ranny, jedynie sprawca


Natomiast 5 takim przypadkiem był przeprowadzony zamach bombowy na dworcu w Tarnowie 28 sierpnia 1939.

Bomba eksplodowała o godzinie 23:18, zabijając 22 osoby i raniąc przy tym 35 osób.


Przebieg zdarzenia był następujący: Antoni Johan Guzy (sabotażysta) z Bielska i do tego członek mniejszości niemieckiej,zostawił on w sali bagażowej dworca dwie walizki wyładowane materiałami wybuchowymi. Liczba ofiar byłaby znacznie większa, gdyby na peron zjawił się pociąg z Krakowa, który spóźnił się o 8 minut.


Po eksplozji Guzy został zatrzymany przez funkcjonariuszy. O dalszych losach nic nam nie wiadomo za bardzo, chociaż można przypuszczać, że zginął 4 września, zostając rozstrzelanym przed zjawieniem się 
Niemców w Tarnowie.




6 przypadkiem jest atak, który miał miejsce w latach 70., a dokładniej 6 października 1971 w auli w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu.


Przebieg zdarzeń był następujący:

Bracia Kowalscy, którzy pochodzili z Rząśnika, postanowili podłożyć bombę z okazji Dnia Milicjanta.


7 takim przypadkiem, już współczesnym, był ten, który miał miejsce we Wrocławiu i to 19 maja 2016 roku. Paweł R. zrobił samemu własną bombę i postanowił, że pozostawi ją w autobusie, lecz nie poszło po jego myśli, bo bomba została zauważona i wyniesiona przez kierowcę na przystanku przy ul. Kościuszki.

Paweł.R w Sądzie

*** Na szczęście nikt nie zginął, a jedna osoba została ranna.***




Informacje:

[1] https://www.tysol.pl/a10025-historia-w-aspektach-roznych-3-4-sierpnia-1924-r-atak-sowieckich-dywersantow-na-miasteczko-stolpce

[2] https://www.onet.pl/?utm_source=pl.m.wikipedia.org_viasg_wiadomosci&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&pid=0be3beab-8918-4f48-bd0e-4afd06d1e1cc&sid=b177a2c9-166f-4113-9b28-185bbe554807&utm_v=2&mp=promo

[3] https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zamachy_bombowe_w_Wilnie_(1937)

Żołnierz Wielkopolski: z ilustracjami 1923.11.01 R.4 Nr25,42 i 43

[4] https://web.archive.org/web/20181204101950/https://www.tvn24.pl/wroclaw,44/kierowca-autobusu-w-ktorym-przewozono-bombe-o-zdarzeniu,646502.html

[5] https://dzieje.pl/tag/zamachy-terrorystyczne

[6] https://histolucja.blogspot.com/2025/07/terrorystyczny-atak-na-sklepy-zydowskie.html?m=1

niedziela, 20 lipca 2025

Szkoły Powszechne - Historia

Szkolnictwo we współczesnych czasach jest o niebo lepsze niż kiedyś. Jak wiadomo, dawniej wyglądało to zupełnie inaczej — aż do 1948 roku w Polsce funkcjonowały szkoły powszechne, które można uznać za odpowiednik dzisiejszych szkół podstawowych, choć w znacznie prostszej formie.


Same szkoły powszechne nie oferowały może złego poziomu nauczania, ale często wyglądały bardziej jak zwykłe domy niż jak placówki edukacyjne. Przykładem może być Szkoła Powszechna nr 1 w Janikowie, której architektura zachowała się do dziś — obecnie mieści się tam Międzynarodowe Centrum Promocji Dialogu. Niedawno nawet opowiadałem o ciekawej sytuacji, która miała tam miejsce.


W takich szkołach panowały zupełnie inne realia niż dziś. Lekcje mogły trwać nawet do 18:00 — nie tak jak teraz, gdzie maksymalnie kończą się o 16:30. Co więcej, zajęcia zaczynały się bardzo wcześnie, nierzadko już o 6:30, co oznaczało, że małe dzieci mogły spędzać w szkole nawet ponad 11 godzin dziennie – zupełnie jak w szkole średniej!


W klasach mieściło się zwykle od 30 do 42 uczniów, a zdarzały się przypadki, gdy w małych, dwuklasowych szkołach, liczba uczniów przekraczała 50 osób. Choć to dużo, w niektórych współczesnych szkołach podstawowych również bywają bardzo liczne klasy.

Ciekawostką jest to, że niektóre budynki szkół powszechnych zachowały się do dziś, choć wiele z nich zostało zburzonych lub przebudowanych. Z dawnych gazet dowiadujemy się również, że do tych szkół przyjmowano dzieci w wieku 7 lat – i akurat ta zasada przetrwała do dziś.





Informacje:

[1] https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Szko%C5%82a_powszechna

[2] https://www.faramogilno.pl/blog_pliki/monografia.pdf?

Dziennik Bydgoski nr 226 1936

sobota, 19 lipca 2025

Strzelanina w Wilnie 1936 - Historia

Strzelaniny to nie jest nowy temat – zdarzają się w każdym kraju. Jednak ta, która wydarzyła się w kwietniu 1936 roku na ulicach Wilna, została niemal całkowicie zapomniana.

1 kwietnia 1936 roku, środa. Dzień w Wilnie zapowiadał się jak każdy inny – spokojnie. Ale rzeczywistość okazała się inna.


24-letni Herman Zakrzewski, były śpiewak, syn murarza, zamieszkały przy ul.Nadleśniczej 93, wynajął taksówkę numer 11 z postoju przy ul.Wileńskiej. Poprosił kierowcę, by zawiózł go do sklepu Szalita i tam na niego poczekał.


Zakrzewski około godziny 10 wszedł do sklepu, wybrał ubranie o wartości 90 złotych, poprosił o zapakowanie i wraz z rachunkiem podszedł do kasy. Zamiast zapłacić – rzucił się do wyjścia. Gdy pracownicy sklepu zaczęli reagować, oddał strzał w kierunku jednego z nich, na szczęście nie trafiając.

Na ulicy strzelił do przechodnia Jana Barcewicza, który próbował go zatrzymać – ten został ranny w rękę. Następnie, biegnąc w stronę czekającej taksówki, Zakrzewski strzelił w stronę kobiety z dzieckiem – kula trafiła w butelkę z mlekiem, którą kobieta trzymała, nikomu nie czyniąc krzywdy.


Kolejnym celem był funkcjonariusz 3. Komisariatu Policji, do którego napastnik także oddał strzał. Kula trafiła w guzik munduru – i tylko dzięki temu policjant ocalał cudem, ponieważ pocisk ześlizgnął się i nie wyrządził mu szkody.

Zakrzewski dopadł taksówki i pod groźbą broni rozkazał kierowcy ruszać. Zanim jednak pojazd odjechał, do środka wpadł policjant i próbował obezwładnić napastnika. Zakrzewski jeszcze raz oddał strzał, ale kula minęła cel i trafiła przypadkowego przechodnia – 17-letniego właściciela kantoru, Szaskina, raniąc go w głowę.


Policja natychmiast urządziła kordon. Zakrzewski został zatrzymany przy ul.Sawicz i przewieziony na komisariat. W trakcie przesłuchania oświadczył, że jest bezrobotny, nie miał ubrania i chciał „w ten sposób” zdobyć odzież.


Twierdził również, że po oddaniu pierwszego strzału nie zdawał już sobie sprawy z tego, co robi. Zakrzewski został osadzony w areszcie.




Informacje:

Kurjer Poranny. R. 60, 1936, nr 93

Ilustrowany Kuryer Codzienny. 1936, nr 94

Słowo Pomorskie 1936.04.03 R.16 nr 79

piątek, 18 lipca 2025

Terrorystyczny Atak na Sklepy Żydowskie 1936 - Historia

Terrorystyczny atak na sklepy żydowskie oraz próba zamachu bombowego na drukarnię „Republiki” – dokonany przez 27 osób – brzmi jak wydarzenie rodem z kronik współczesnego terroryzmu. A jednak miało to miejsce w Polsce, w Łodzi, w roku 1936. Co dokładnie się wydarzyło?

Wszystko zaczęło się 18 stycznia 1936 roku. Do sklepu Blumy Borowieckiej przy ul. Zawiszy 24 podrzucono ładunek wybuchowy. Eksplozja spowodowała znaczne straty materialne i ciężko raniła 14-letniego Karola Zbożęckiego, który trafił do szpitala, gdzie musiano mu amputować obie nogi. Dwie inne osoby zostały lekko ranne.


Zaledwie dziewięć dni później, 27 stycznia, kolejny ładunek wybuchowy trafił do składu Samuela Wintera przy ul. Piotrkowskiej. Tym razem rany odniósł Jan Zorosiński – na szczęście były one lekkie.


W toku śledztwa ustalono, że za zamachami stała zorganizowana grupa działaczy narodowych. Oskarżeni Baraniecki, Przybylski i Furnalczyk zeznali, że pomagali wykonawcy zamachu – Dorosiewiczowi – m.in. stojąc na czatach i osłaniając go. Dowódcą jednej z grup (tzw. „piątki”) był oskarżony Mila, natomiast materiały wybuchowe dostarczał Czarnecki.


Po odczytaniu aktu oskarżenia rozpoczęto przesłuchania. Oskarżony Siemaszko, aplikant adwokacki i były osadzony w obozie w Berezie Kartuskiej, do winy się nie przyznał. Twierdził, że do Łodzi przyjechał na stałe i mieszkał u radnego miasta, prof. Podgórskiego. Zaprzeczył, jakoby był członkiem Stronnictwa Narodowego – jego zdaniem pełnił jedynie funkcję przewodniczącego sekcji aplikantów adwokackich frakcji narodowej.


Z kolei 30-letni Edward Zwierzewicz przyznał się częściowo do zarzutów. Potwierdził, że należał do Stronnictwa Narodowego, lecz nie pełnił tam żadnej funkcji. Zeznał, że nieznany mężczyzna dostarczył mu paczki z materiałami wybuchowymi o „słabej sile rażenia”, które następnie przekazał Ogórkowi i Czarneckiemu.


Ważnym świadkiem był wspomniany wcześniej 14-letni Karol Zbożęcki. Chłopiec zeznał, że gdy wszedł do sklepu Borowieckiej i chciał zamknąć drzwi, doszło do potężnego wybuchu. Sama właścicielka sklepu, Bluma Borowiecka, również opisała moment eksplozji, która zniszczyła część wnętrza lokalu.

Kolejne elementy układanki zaczęły się odsłaniać 21 stycznia. Posterunkowy Silczak, pełniący służbę przy ul. Sienkiewicza, zauważył w bramie kilku podejrzanych mężczyzn. Gdy próbował ich wylegitymować, jeden z nich uderzył go pięścią w głowę, a reszta rzuciła się do ucieczki. Silczak zdołał zatrzymać jednego z nich – Bartczaka.


Właścicielka sklepu Wintera również opisała wybuch, który zniszczył wystawę i znaczną część porcelany w jej lokalu


*** Proces Sprawców Zakończył się w kwietniu 1936 ***


Informacje:

Ilustrowany Kuryer Codzienny. 1936, nr 94,95

Warszawski Dziennik Narodowy. R. 2, 1936, nr 94B

Słowo Pomorskie 1936.04.03 R.16 nr 79

Ilustrowana Republika 2 kwietnia

czwartek, 17 lipca 2025

Morderca z Chełma 2020 - Historia

Naśladowcy Columbine to żadna nowość. Wiemy, jak tacy ludzie myślą. My w Polsce akurat mieliśmy dwóch naśladowców Columbine, ale o tym drugim nieco mniej ludzi wie.


A nazywa się Łukasz Wach. Urodził się 3 maja 2005 roku. Wach w podstawówce był znany z gadania dziwnych tekstów. Gdy zapisał się do Szkoły Podstawowej nr 4 w Chełmie, na początku wszystko zaczynało się dobrze, jednak we wrześniu 2019 szkoła zwróciła uwagę na jego wpisy.


Jak i też zachowanie – gdzie przy kolegach przekręcił kark kotu przed szkołą oraz groził, że dokona tam akcji Columbine. Potem, gdy przyjechała policja, Wach wyjaśniał, że to był tylko żart. Policja przeszukała mieszkanie i nie znalazła tam rzeczy, dzięki którym Wach mógłby dokonać strzelaniny szkolnej.


Natomiast gdy nadszedł 2020 rok, to podczas przebywania u babci samookaleczył się, robiąc sobie na ręce datę masakry Columbine oraz imię poetki–morderczyni Marii Goniewicz, która w grudniu 2014 zabiła rodziców chłopaka swojego wraz ze swoim chłopakiem w Rakowiskach. W każdym razie 21 stycznia wysłał do kolegi zdjęcie swojej ręki. Też 20 stycznia poinformował na swoim koncie Steam, że znika na jakiś czas – napisał, że to sprawa prywatna, stąd to nie wzbudziło podejrzeń.


5 dni później – 25 stycznia – nocą Wach na swoim Facebooku pisze: „pora zabijać ty szmato pijacka” (tekst „szmato pijacka” pochodzi z opisu posta Marii Goniewicz na jej IG: Goniewicz, gdzie napisała „Kraków, Kraków ty szmato pijacka”). No i tego samego dnia Wach bierze nóż oraz młotek i – pod nieobecność Roberta Wacha (jego ojca) – pierwsze, co robi, to idzie do swojej macochy, 39-letniej Eweliny Wach. Ta zamyka się przed nim, jednak ten przebija się, a ona – poddając się – zostaje zabita przez 14-letniego wówczas Łukasza Wacha.

Łukasz Wach próbował zabić też jej dzieci, a dokładniej przybranego jego brata – 18-letniego Szymona Wacha, który chciał go obezwładnić, ale nie dał rady. Na szczęście szybka interwencja sąsiadów uratowała mu życie.


Wach podczas tego pobiegł do Chełmskiego Domu Kultury, gdzie odbywał się spektakl z udziałem 500 osób. Tam próbował dokonać masakry, jednak członkowie personelu zobaczyli krew na jego spodniach i od razu pobiegli za nim, wzywając też policję. Ten uciekał, a potem postanowił ostatecznie się poddać.

Wach został zamknięty w schronisku dla nieletnich, gdzie w swoje 18. urodziny, 8 maja 2023, wyszedł. Założył nowy profil na Facebooku, gdzie dodał zdjęcie, na którym pozuje z bronią (zapewne bez pozwolenia) i koszulką „Natural Selection”. Od razu po wyjściu ze schroniska zamieszkał w Warszawie u swojej biologicznej matki.

Zdjęcia niepokoiły innych użytkowników Facebooka, tak samo jak jego wpisy. Sam Łukasz – z osoby spokojnej – stał się bardzo chamski wobec innych użytkowników.


Rok później, w 2024, uspokoił się i stał się spokojnym, miłym typem. Według relacji jego znajomych, którzy z nim rozmawiali na PV na Messengerze, twierdzili, że Łukasz miał ciężkie życie i nie było ono tak bajeczne, jak jego ojciec – policjant – opowiadał w programie „Uwaga!” TVN.


11 lipca 2025 morderca zmarł. A po wpisach jego kolegów możemy wywnioskować, że planują do niego dołączyć. Na razie – szukając czegokolwiek – nie znajdziemy powodu, jak zmarł, chociaż prawdopodobnie mógł umrzeć od jarania papierosów.

Pierwszą osobą, która nagłośniła jego śmierć bardziej niż jego znajomi, był youtuber Kezuvlog, który jako pierwszy nagłośnił też jego wyjście na wolność.



Informacje:

[1] https://www.facebook.com/share/19Ut3fvxWY/

[2] https://www.facebook.com/share/1CXdTfhNRf/

[3] https://www.facebook.com/share/16hFQ3fJzw/

[4] http://youtube.com/post/Ugkxne2RXaE6LMSq8OO-Dyg3cck_s52sfy3p?si=9IiUPxEPqp8qif2T

[5] https://wykop.pl/wpis/71724375/wpis

[6] https://x.com/ZaPLMundurem/status/1670353781702242304?t=ttLLL8-1Uvw7dG94V-oh1Q&s=19

środa, 16 lipca 2025

Przedwojenne columbine 1925 - Historia

W dzisiejszych czasach temat strzelanin szkolnych niestety nie jest już czymś rzadkim — ale mało kto wie, że już 100 lat temu, dokładnie 6 maja 1925 roku, w ówczesnym Wilnie (należącym wówczas do Polski), doszło do pierwszej szkolnej strzelaniny w historii II Rzeczypospolitej, a zarazem jednej z najwcześniejszych w Europie.

Głównymi sprawcami byli dwaj uczniowie Gimnazjum im. Joachima Lelewela – Stanisław Ławrynowicz i Janusz Obrąpalski. Pochodzili z zamożnych rodzin, walczyli jako ochotnicy w wojnie polsko-bolszewickiej, a później należeli do organizacji paramilitarnej "Strzelec". Znani byli z zachowań buntowniczych i agresywnych, a w 1924 roku obaj powtarzali klasę z powodu niezaliczenia egzaminów końcowych.


W 1925 ponownie podchodzili do egzaminów maturalnych. Kilka dni wcześniej Obrąpalski napisał list pożegnalny, w którym żegnał się z rodziną i prosił o opiekę nad swoją narzeczoną. Planowali z Ławrynowiczem zamach w czasie egzaminu, traktując go jako „akcję odwetową”.


6 maja 1925  dzień, który zmienił polską szkołę


Podczas egzaminu, około godziny 11:05, dyrektor szkoły, zauważył, że uczniowie rozmawiają między sobą i odebrał jednemu z nich kartkę. Wtedy Stanisław Ławrynowicz wyciągnął rewolwer i postrzelił dyrektora w ramię, po czym oddał kolejne strzały w stronę nauczycieli i uczniów.

Gdy trzech uczniów próbowało go obezwładnić, Ławrynowicz wyciągnął granat ręczny i rzucił go w ich stronę, zabijając siebie i dwóch kolegów. Obrąpalski natomiast wybiegł z sali i postrzelił egzaminatora w brzuch, a następnie rzucił kolejny granat – który jednak nie wybuchł. Na końcu strzelił sobie w głowę.


Początkowo media krajowe nie nagłośniły tragedii – była to sprawa politycznie niewygodna. Dopiero po kilku dniach temat podjęła prasa zagraniczna, a relacje o „krwawej masakrze w polskiej szkole” ukazały się w gazetach niemieckich, austriackich, a nawet w USA.


Czy Wilno 1925 było polskim Columbine?

Dziś masakrę porównuje się często z tragedią w Columbine High School z 1999 roku. Różni je epoka i tło społeczne, ale wspólne są niepokojące szczegóły:





Informacje:

Kurjer Wileński, 8 maja 1925

Kurjer Wileński, 12 maja 1925

Kurjer Wileński, 14 maja 1925

Nadniemeński Kurjer Polski, 10 maja 1925

Nadniemeński Kurjer Polski, 13 maja 1925

Nowa Ziemia Lubelska, 8 maja 1925

Polska Zbrojna, 7 maja 1925

Robotnik, 7 maja 1925

Słowo, 7 maja 1925

Warszawianka, 8 maja 1925

Warszawianka, 13 maja 1925

Ziemia Wileńska, 10 maja 1925

Ziemia Wileńska, 17 maja 1925

Dziennik Poznański, 14 maja 1925

Gazeta Mikołajowska, 16 maja 1925

Chwila, 8 maja 1925

Echo Tureckie, 17 maja 1925

Gazeta Kartuska, 12 maja 1925

Gazeta Poranna, 7 maja 1925

Gazeta Robotnicza, 8 maja 1925

Gwiazdka Cieszyńska, 12 maja 1925

Kurjer Poznański, 8 maja 1925

Kurjer Poznański, 14 maja 1925

Kurjer Warszawski, wydanie wieczorne, 19 maja 1925

Kurjer Wileński, 6 maja 1925

Kurjer Wileński, 7 maja 1925

Kurjer Wileński, 8 maja 1925

Kurjer Wileński, 12 maja 1925

Kurjer Wileński, 14 maja 1925

Nadniemeński Kurjer Polski, 10 maja 1925

Nadniemeński Kurjer Polski, 13 maja 1925

Nowa Ziemia Lubelska, 8 maja 1925

Polska Zbrojna, 7 maja 1925

Robotnik, 7 maja 1925

Słowo, 7 maja 1925