Szkolnictwo we współczesnych czasach jest o niebo lepsze niż kiedyś. Jak wiadomo, dawniej wyglądało to zupełnie inaczej — aż do 1948 roku w Polsce funkcjonowały szkoły powszechne, które można uznać za odpowiednik dzisiejszych szkół podstawowych, choć w znacznie prostszej formie.
Same szkoły powszechne nie oferowały może złego poziomu nauczania, ale często wyglądały bardziej jak zwykłe domy niż jak placówki edukacyjne. Przykładem może być Szkoła Powszechna nr 1 w Janikowie, której architektura zachowała się do dziś — obecnie mieści się tam Międzynarodowe Centrum Promocji Dialogu. Niedawno nawet opowiadałem o ciekawej sytuacji, która miała tam miejsce.
W takich szkołach panowały zupełnie inne realia niż dziś. Lekcje mogły trwać nawet do 18:00 — nie tak jak teraz, gdzie maksymalnie kończą się o 16:30. Co więcej, zajęcia zaczynały się bardzo wcześnie, nierzadko już o 6:30, co oznaczało, że małe dzieci mogły spędzać w szkole nawet ponad 11 godzin dziennie – zupełnie jak w szkole średniej!
W klasach mieściło się zwykle od 30 do 42 uczniów, a zdarzały się przypadki, gdy w małych, dwuklasowych szkołach, liczba uczniów przekraczała 50 osób. Choć to dużo, w niektórych współczesnych szkołach podstawowych również bywają bardzo liczne klasy.
Ciekawostką jest to, że niektóre budynki szkół powszechnych zachowały się do dziś, choć wiele z nich zostało zburzonych lub przebudowanych. Z dawnych gazet dowiadujemy się również, że do tych szkół przyjmowano dzieci w wieku 7 lat – i akurat ta zasada przetrwała do dziś.
Informacje:
[1] https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Szko%C5%82a_powszechna
[2] https://www.faramogilno.pl/blog_pliki/monografia.pdf?
Dziennik Bydgoski nr 226 1936
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz